Skoda wygrał turniej po raz drugi z rzędu i pięć z IRC jest pretendentów do tytułu większość zawodników, których šustrym był norweski Andreas Mikkelsen, obudził się w tylko w połowie sezonu...
8 zwycięstw w 11 wyścigach i pierwsze cztery miejsca w klasyfikacji generalnej to imponujące wyniki sezonu IRC dla marki Skoda Jeśli zmienimy znane powiedzenie, aby uwzględnić stan rzeczy w Rajdowych Mistrzostwach Świata, otrzymamy coś w stylu "Gdziekolwiek rzucisz, Loeb i Hirvonen są wszędzie". Zmienia się system punktacji, zmienia się regulamin techniczny, wprowadza się dziesiątki innych mniejszych i większych zmian – a gdy nadchodzi jesień, okazuje się, że po raz kolejny spór o tytuł toczy się między Francuzem a Finem. A w przeddzień kolejnego decydującego wyścigu (Rajd Wielkiej Brytanii startuje 11 listopada) pierwsza linia klasyfikacji znów jest dzielona między tych dwóch irytujących superprofesjonalistów... Nie wiedzą jeszcze, który z nich zostanie mistrzem: od lewej do prawej: Jan Kopecký, Juho Hänninen, Thierry Neuville, Andreas Mikkelsen i Freddy Loix. Sześciu kierowców do ostatniego wyścigu miało matematyczne szanse na tytuł mistrza – jednak jeden z nich nie przyjechał na Cypr ze względów ekonomicznych, więc pozostało "tylko" pięciu pretendentów. Fin, Norweg, Czech i dwóch Belgów. Jeden jeździ Peugeotem 207, pozostali Skodą Fabią. Najstarszy jest po czterdziestce, najmłodszy ma dwadzieścia dwa lata. Jednym słowem przy takim "asortymencie" nawet najbardziej obojętny widz z pewnością kogoś wesprze, a ktoś wręcz przeciwnie znienawidzi... Z pięciu odcinków specjalnych Rajdu Cypru (wszystkie są pokonywane dwukrotnie) - jeden to czysty asfalt, jeden to czysty szutr, a trzy są "mieszane" Mówiąc dokładniej, Rajd Cypru jest dość rzadkim wyścigiem "mieszanym" w dzisiejszych czasach, gdzie asfalt i drogi gruntowe mogą się zmieniać nawet w ramach jednego odcinka specjalnego. Ale ogólnie rzecz biorąc, jest to bardziej wyścig po glinie. W związku z tym "parkieciarze" przyzwyczajeni do asfaltu powinni czuć się na nim nieswojo. W końcu na asfalcie możliwości kierowcy ogranicza jedynie granica przyczepności kół na drodze – a na ziemi trzeba dodatkowo pomyśleć o bezpieczeństwie samochodu, który może dosłownie rozpaść się pod wpływem wszelkiego rodzaju wstrząsów i wibracji. Wśród pretendentów do tytułu za głównego "parkiet" uważa się Belga Freddy'ego Loixa, który jeździ Skodą Fabią – ostatni raz na szutrowym odcinku specjalnym jechał ponad trzy lata temu. Patrząc w przyszłość, powiedzmy, że na Cyprze, w pełnej zgodzie z tą teorią, Loix nie wykazał się wybitnymi akrobacjami i mógł jedynie obserwować, jak jego rywale angażują się w tytułowe "przeciąganie liny". Wszystkie odcinki specjalne Rajdu Cypru mają średnią długość: od 15 do 25 km Kolejnym "parkieciarzem" jest prowadzący w turnieju Czech Jan Kopecký. Z racji zajmowanej pozycji ma jeździć po glinie, ponieważ startuje w fabrycznym zespole Skody, który przyjeżdża na wszystkie rundy IRC. Ale w kalendarzu zawodów jest wielokrotnie mniej wyścigów szutrowych niż asfaltowych – a Jan nie ma gdzie zdobyć doświadczenia w jeździe po szutrze (Czech lubi powtarzać dziennikarzom, że w programie wszystkich czeskich rajdów nie ma ani jednego szutrowego odcinka specjalnego). Dodatkowym problemem była przymusowa wymiana nawigatora. Petr Stary, stały kolega Kopecký'ego z drużyny, nie mógł pojechać na Cypr z powodu problemów zdrowotnych. A nowy pilot Pavel Dressler, choć cieszy się pewnym autorytetem w Czechach, nigdy wcześniej nie startował w wyścigu na poziomie IRC i nigdy wcześniej nie dyktował Kopeckiemu. Jan Kopecký po raz trzeci z rzędu został wicemistrzem IRC, tym razem przegrywając z mistrzem o półtora punktu Na początku Ian cieszył się i mówił o tym, jak dobrze poszły testy z Dresslerem - ale w trakcie wyścigu przyznał, że nowy pilot w połączeniu z "niewygodną" nawierzchnią sprawił, że kierowca był ostrożny... Biorąc pod uwagę powyższe, drugie miejsce zdobyte przez Kopeckiego w Rajdzie Cypru można uznać za bardzo dobry wynik. Gdyby nie dwa "ale". Mniejszym z nich jest to, że Czech stracił do lidera minutę i czterdzieści sekund. Drugi był większy – w tamtym momencie nawet drugie miejsce nie gwarantowało Kopeckiemu mistrzostwa: wyścig trzeba było wygrać. Juho Hänninen wygrał najwięcej rajdów w turnieju IRC (osiem), ale to nie pomogło Finowi w obronie tytułu i zostaniu dwukrotnym zwycięzcą turnieju. Inny kierowca fabrycznego zespołu Škody, ubiegłoroczny mistrz IRC Juho Hänninen z Finlandii, musiał wyglądać na silniejszego od innych na kortach ziemnych. Ale mogą pojawić się problemy z motywacją. Faktem jest, że samochody rajdowe S2000 biorące udział w kategorii IRC mogą również startować na etapach Rajdowych Mistrzostw Świata. Trudno im konkurować z samochodami Loeba i Hirvonena pod względem szybkości – istnieje jednak osobna klasyfikacja dla takich samochodów, których zwycięzca otrzymuje również tytuł mistrza świata. Zdobycie tego tytułu było głównym celem Hänninena na ten sezon, który z powodzeniem wykonał kilka tygodni wcześniej. Oczywiście teoretycznie kolejne osiągnięcie nie pociągnęłoby Juho za kieszenie – ale w praktyce Fin wypadł z toru i poważnie rozbił samochód w drugim zakręcie pierwszego pełnoprawnego odcinka specjalnego. I jest jeszcze jeden pretendent do tytułu. "Z samochodem nie było nic złego. Po prostu popełniłem jeden głupi błąd - powiedział dziennikarzom Juho Hänninen po wypadku pierwszego dnia wyścigu Tak więc tak naprawdę podczas Rajdu Cypru o zwycięstwo w wyścigu i w całym turnieju walczyli dwaj kierowcy: Belg Thierry Neuville w Peugeocie 207 i Norweg Andreas Mikkelsen w Skodzie Fabii. Choć Neuville należy do "parkietu" i czuje się niekomfortowo na ziemi, to obecność całkowicie asfaltowych odcinków specjalnych i tak nieprzewidywalnego czynnika jak przebicia opon (których prawdopodobieństwo jest bardzo duże podczas jazdy po kamienistym podłożu) dawało mu pewne szanse. Tak się jednak nie stało: gdy tylko Belg został liderem wyścigu po trzecim odcinku specjalnym, przebił oponę na czwartym i w ogóle nie pojechał na start piątego z powodu zepsutego generatora... Potem Andreas Mikkelsen powrócił na pierwsze miejsce i nie oddał go nikomu aż do samego mety, wygrywając zarówno Rajd Cypru, jak i turniej IRC w ogóle. "Musisz jechać tak szybko, jak to możliwe, ale nie tak szybko, żeby samochód się pod tobą rozsypał" – sformułował tajemnicę sukcesu w wyścigach na kortach ziemnych Andreas Mikkelsen Nie zgrzeszymy przeciwko prawdzie, jeśli powiemy, że kibice, którzy uważnie oglądali turniej IRC, byli lekko zszokowani tym zakończeniem – w końcu Norweg przez większość sezonu był w cieniu rywali. Briand Bouffier (kierowca, który nie przyjechał na Cypr, jadąc Peugeotem 307) odebrał trofeum za zwycięstwo w Monte Carlo z rąk księcia Alberta, Loix wygrał swój rodzimy Rajd Ypres o jedną bramkę, Neuville sensacyjnie zajął pierwsze miejsce na Korsyce, a Kopecký zdołał odnieść dwa zwycięstwa w ciągu dwóch tygodni na wschodnioeuropejskich etapach - Mikkelsen niemal przez cały ten czas nie wygrał ani jednego rajdu. Kręciłem się wokół szóstego lub siódmego miejsca w klasyfikacji generalnej. Który przycisk nacisnął, aby aktywować premię zwycięstwa? Nie chodzi tylko o samego Norwega, ale także o specyfikę punktacji na IRC. Jeśli na większości etapów zwycięzca otrzymywał 25 punktów, to na przedostatnim wyścigu w Szkocji – już 37,5 punktu, a na decydującym Rajdzie Cypru – 50 punktów. Co więcej, oba etapy rozgrywane były na kortach ziemnych o rosnącym współczynniku, co było na rękę Norwegowi. Wygrywając oba te etapy, Mikkelsen pokonał swoich rywali w stójce w zaledwie miesiąc. W młodości Andreas był poważnie zaangażowany w narciarstwo alpejskie i dopiero po kontuzji przerzucił się na rajdy. Warto pamiętać, że pozostaje najmłodszym kierowcą, który zdobył punkty w Mistrzostwach Świata (Mikkelsen miał 17 lat, gdy zajął piąte miejsce w Rajdzie Szwecji w 2008 roku) i najmłodszym zwycięzcą odcinka specjalnego w Mistrzostwach Świata (na ostatnim COP Rajdu Niemiec '2008 Norweg pokazał ten sam czas co Petter Solberg i Sebastien Loeb). Kariera rajdowa Andreasa szła dobrze, dopóki nie została nagle przerwana z powodu braku funduszy podczas ostatniego kryzysu finansowego. Teraz Norweg, który ma już na swoim koncie kilkanaście startów w mistrzostwach świata, próbuje wrócić do WRC "okrężną drogą" – przez IRC. Wygrał ten turniej już za pierwszym podejściem, co powinno zwiększyć jego atrakcyjność w oczach szefów ekip fabrycznych. Ale liczba miejsc w tych zespołach jest ograniczona – i zwykle jest kilka razy więcej godnych zawodników niż wolnych miejsc. Dlatego z pewnością nie mniej interesujące będzie śledzenie dalszej kariery Andreasa Mikkelsena niż rozwój wydarzeń w wyścigu, który przyniósł Norwegowi tytuł mistrza... Ola Flene, który jest dyktowany przez Mikkelsena, jest uważany za jednego z najlepszych norweskich żeglarzy - ale wygranie IRC było jego pierwszym poważnym sukcesem