Johna Bootha: Max Chilton, to ważny dzień

Rano, we wtorek, na pit lane tor w Jerez Marussia F1 zaprezentowała prasie swoją nową maszynę i od razu przystąpiła do предсезонным testów. Na razie zespół powiedziała tylko jednego zawodnika, debiutanta sezonu, Maxa Чилтона; ponadto, w tym roku na jej maszynach po raz pierwszy zainstalowane KERS, więc na początku testowej programu praca w znacznej mierze poświęcona była sprawdzenie wszystkich systemów MR02, a także zapoznaniu się z nowymi oponami Pirelli.
W sumie pierwszego dnia testów poszedł gładko, ale w trakcie popołudniowej sesji maszyna Чилтона wyleciała z trasy, że było to związane z załamaniem tylnej prawej zawieszenia. Po tym postanowiono zwiń pracę na torze i zająć się analizą tego, co się stało.
Max Chilton: «gdyby nie problem, powstała w dzień, byłbym naprawdę zadowolony z tego, jak zaczęła się nasza praca. Gdy mamy do czynienia z nową maszyną, zawsze jest ryzyko, że pojawią się jakieś problemy, które wpłyną na programie. Jednak poranna sesja odbyła się zgodnie z planem-i właśnie na taki start my liczyliśmy na to.
Jestem pewien, zespół szybko poradzi sobie z zawieszeniem, i będziemy mogli kontynuować pracę, tym bardziej, że maszyna produkuje obiecujące wrażenie».
John Booth, szef zespołu: «Do popołudniowej sesji byliśmy bardzo zadowoleni z tego, jak wszystko poszło. Dla Maxa to był ważny dzień, ale wykazał się jako dojrzały profesjonalny, pracował pewnie i poranne wyścigi odbywały się całkiem sprawnie.
Jeśli chodzi o jakiegoś problemu, z którym mamy do czynienia w dzień, to na pewno zespół dokona szczegółowej inspekcji wadliwego komponentu, aby zdecydować, jakie rozwiązanie zastosować, aby kontynuować pracy».