Tak uważa zastępca prezydenta stolicy ds. rozwoju transportu i budownictwa drogowego Mikołaj Lyamov. «Ze zdziwieniem trzeba słuchać: minęło sześć miesięcy, a miasto jest warte. Za sześć miesięcy, za rok nic się nie zmieni, prace długoterminowe. A począwszy od 2012--2013 roku, myślę, że sytuacja w mieście powinna się zmienić na lepsze», - powiedział urzędnik. Według niego, zwiększenie ilości dróg prowadzi do wzrostu ilości środków transportu, въезжающего w miasto. «Trzeba wyraźnie dzielić publiczny i prywatny transport. Jeśli dajemy pierwszeństwo komunikacji publicznej, to my z takim podejściem nie powinni dopuścić do zapaści. Taka cienka linia, w której trzeba znaleźć złoty środek», - powiedział zastępca burmistrza. Źródło: RIA Novosti