Na prezentacji nowej maszyny Toro Rosso STR8 Jean-Eric Nashville i Daniel Riccardo dzielili się swoimi oczekiwaniami o przyszłym sezonie i odpowiedzieli na pytanie o głównych mistrzostw europy. . .
Jean-Eric Nashville: «Początek tego sezonu będzie zupełnie nie tak, jak w zeszłym roku, kiedy spotkałem się z ogromną ilością niewiadomych. Musiałem uczyć się większość tras, poznać wiele cech Formuły 1, nauczyć się pracy z zespołem. W tym roku będę szkolenia - ten proces nigdy się nie kończy, ale podstawowe rzeczy mi już znany, a ja mogę skupić się na najważniejszych aspektach pracy.
W tym samym czasie, mamy wiele zmian, dotyczących zarówno zespołu, jak i dla mnie osobiście. Na przykład, będę pracować z nowym inżynierem wyścigowym. Mam nadzieję, że nie musimy tak dużo czasu, aby nawiązać współpracę, ale uważam, że jest pozytywnym krokiem. Mój nowy inżynier przyszedł z drużyny-zwycięzcy mistrzostw świata, on przyniesie ze sobą inne podejście do pracy, więc myślę, że to powinno być pomocne.
Czuję się wpływ nowej filozofii Toro Rosso: nie powiedziałbym, że ludzie pracują więcej, ale być może teraz idziemy w dobrym kierunku, robimy wszystko, aby osiągnąć zamierzony cel.
Moje priorytety na nadchodzący rok? Pierwszy - to, oczywiście, zdobyć jak najwięcej punktów, jak to tylko możliwe. Drugi - jak każdy zawodnik, chcę wyprzedzić mojego kolegi. Nauczyłem się wiele od niego w zeszłym roku, i czuję, że jest gotów iść dalej».
Daniel Riccardo: «Ja w wersji 2013 roku - bardziej pewny siebie człowiek i zawodnik, niż w zeszłym roku. Zawsze chciałem osiągnąć sukces, a teraz jestem już wszystkim pokazać swój potencjał.
Przez większą część zimy spędziłem w Australii, a po powrocie do bazy w Фаэнце, poczuł bardzo pozytywną atmosferę - każdy pracownik był bardzo zadowolony z nowej maszyny. Naszym celem w tym roku osiągnąć więcej niż w 2012 r.-m. chcemy zrobić duży krok naprzód, wrócić na te pozycje, które powinny zająć.
W tym roku mam nowy inżynier wyścigowy, ale dla mnie to nie jest krok w nieznane. Był moim inżynierem telemetrii i pracował ze mną w Austin i San Paulo w zeszłym roku, więc nie można powiedzieć, że nie współpracowali. Tych sześciu dni, że będę na предсезонных testy, powinna być wystarczająca, aby zabezpieczyć nasze dobre stosunki, i dla mnie jest to ciekawy nowe zadanie.
Kogo ja считю głównym rywalem? Należy odnosić się do wszystkich innych kierowców jak do konkurencji, i nie mogę wyróżnić kogoś konkretnie. Mój główny rywal, prawdopodobnie, nie jestem sam, bo od czasu do czasu kierowca staje się swoim najgorszym wrogiem! Testy - to dobrze, ale ja z niecierpliwością czekam na Melbourne. Rozpoczęcie sezonu na własnym torze - to wielka odpowiedzialność, ale jest tam wiele moich kibiców na trybunach, a to jest fajne».